- Wierzę w Boga
,,Przystępującemu do Boga trzeba wierzyć, że Bóg jest” (Żyd. 11,6).
- a) Korzeniem miłości i źródłem ufności jest wiara. ,,Wiara jest podstawą tych rzeczy, których się spodziewamy, przeświadczeniem o rzeczach niewidzialnych’’ (Żyd. 11,1). Aby się spodziewać pomocy od Boga, czyli ufać Jego Miłosierdziu, trzeba przede wszystkim wierzyć, że Bóg jest, że nam pomoc obiecał, że nam jej nie odmówi, gdyż jest miłosierny, że nam pomóc zawsze może, gdyż jest wszechmogący. Aby Boga kochać, trzeba również przede wszystkim wierzyć, że On sam w sobie jest nieskończenie doskonały i godzien miłości, że wszystko co mamy i czym jesteśmy, zawdzięczmy Jego nieskończonemu Miłosierdziu.
Wiara może być aktem i cnotą. Aktem wiary jest faktyczne uznanie za prawdę tego, co Bóg objawił. Fakt objawienia możemy poznać na pewno, gdyż Bóg w objawieniu zwykle daje swój podpis i pieczęć uwierzytelniającą, a tym podpisem są cuda, pieczęcią zaś uwierzytelniającą – proroctwa. Chociaż w słowach i czynach Chrystusa przebija się mądrość i potęga nadludzka, to jednak powołuje się On głównie na swe cuda, a największym z nich było zmartwychwstanie. To jest podpis i pieczęć uwierzytelniająca, że Chrystus miał posłannictwo od Boga: ,,Uczynki, które ja czynię, świadczą o mnie iż mnie Ojciec posłał’’ (Jan, 5, 36). Bóg nie może się mylić ani innych w błąd wprowadzać. Stąd wszystko, czego Chrystus nauczał, mamy przyjmować z wiarą.
Niektóre prawdy objawione są dla rozumu nieprzystępne (tajemnice) albo nasuwają trudności ze strony rozumu. Rozum sam na daną prawdę nie może się zgodzić, gdyż zgadza się tylko na prawdy widoczne; potrzeba tu wpływu woli, by rozum uznał za prawdę to, czego nie pojmuje. Ale i wola sama tego wpływu wywrzeć nie zdoła bez łaski. Stąd w samym akcie wiary potrzebna jest łaska Boża, wywierająca swój wpływ na rozum, przez oświecenie w danej prawdzie, i na wolę by silnie zapragnęła i pobudziła rozum do uległości. ,,Wierzyć jest aktem rozumu, uznającego prawdę Bożą na rozkaz woli poruszonej przez Boga łaską’’ (Sob. Tryd. 2, a. 9). W akcie wiary widzimy Miłosierdzie Boże.
- b) Jako cnota, wiara towarzyszy nieodłącznie łasce uświęcającej i tak jest konieczna do zbawienia jak i łaska. Wlewa ją Bóg do duszy przy chrzcie św. i dlatego nazywa się cnotą wlaną. Traci ją człowiek tylko przez grzechy przeciwne wierze (apostazja, niedowiarstwo). Inne grzechy śmiertelne nie usuwają zupełnie cnoty wiary, a tylko czynią ją bezkształtną z braku miłości Bożej. Stąd wynika, że i w cnocie wiary występuje przede wszystkim nieskończone Miłosierdzie Boże.
W wierze więc głównym sprawcą jest Bóg, zarówno w akcie jaki i w cnocie. Łaska nieskończonego Miłosierdzia Bożego powołuje nas do wiary, rozwija ją i podtrzymuje nawet u grzesznika. My zaś z naszej strony winniśmy czynnie współdziałać przez pokorne przyzwolenie rozumu i poddanie się autorytetowi wyższemu. Mógł Bóg stworzyć człowieka mędrcem, który by bez objawienia wyrozumował wszystkie prawdy, ale wówczas nie byłoby wielkości człowieka, nie byłoby prawdziwej wolności, a co za tym idzie, nie byłoby możności doskonalenia się i zasługi. ,,Kto nie uwierzy, będzie potępiony’’ (Mar. 16, 16). Dlaczego Chrystus zobowiązał nas do wierzenia? Aby dać nam możność cnoty i zasługi oraz byśmy mogli lepiej miłować Boga.
Wiara i uczynki z niej tryskające są tak nierozdzielne, że bez nich ona w nas powoli zanika; na razie skraca człowiek modlitwy, a powoli je zaniedbuje, nie przystępuje do sakramentów św., nie przestrzega postów, nie świadczy uczynków miłosierdzia dla bliźniego, słucha Mszy św. bez skupienia, a potem ją opuszcza i wpada w letarg duchowy; gorliwość stygnie, rodzi niesmak, wstręt do rzeczy Bożych i wreszcie praktyczna niewiara. ,,Małej wiary, czemuś zwątpił?” (Mat. 14, 31) – karci Zbawiciel Piotra za brak wiary, wskazując, że zachowanie i rozwijanie wiary od nas zależy. Gdyby to nie było w naszej mocy, przygana Jezusa byłaby bezpodstawna.
Będę gorliwy w pełnieniu uczynków i praktyk, jakie mi wiara nakazuje, będę wzbudzał często akty wiary we wszystkie prawdy objawione. ,,Wierzę, Panie, ratuj niedowiarstwo moje!” – ,,Trójco Święta, Jedyny Boże, zmiłuj się nade mną”.